
1. Tapas to rodzaj jedzenia
Tapa to po prostu mała porcja czegokolwiek i koniec. Dlatego jeśli dziennikarz zapyta nieznanego modela, prezentera, stylistę czy dewelopera, jakie jest jego ulubione jedzenie, a ten odpowie, że tapas, to tak naprawdę mówi tylko, że lubi małe porcje. Jak spleśniały banan albo zgniłą rybę na małym talerzu. Tapas może być wszystkim. Można zjeść tapas pierogowo-wieprzowy (łyżka kapusty, łezka wieprzowiny, ósemka pieroga), trzecią część bułki z kiełbasą lub tost z chalamadą. Z drugiej strony, oczywiście, można powiedzieć, że w Hiszpanii, dzięki wzajemnemu oddziaływaniu różnych wpływów agrokulturowych, kilka najbardziej powszechnych potraw utrwaliło się i jest podawanych niezwykle często w małych porcjach (np. smażone lub peklowane w occie sardele, jamón, tortilla de patatas, patatas bravas itp.)
2. Najbardziej typowym tapa jest śliwka w boczku
Trudno powiedzieć, co jest większą rzadkością w Hiszpanii, czeski angielski boczek, śliwka czy śliwka w boczku. Z jakiegoś niezrozumiałego powodu to właśnie ten rulon przychodzi każdemu do głowy, gdy słyszy słowo tapas. Setki tysięcy Czechów wierzy, że ogromne stosy śliwek w angielskim boczku będą się na nich waliły, gdy odwiedzą jakikolwiek hiszpański bar tapas, a potem są rozczarowani, gdy kucharze pukają się w głowę, gdy zamawiają to danie w większości barów. Macerowana śliwka w jamón, nie w boczku, to prawdziwe, ale stosunkowo rzadkie tapa, a już na pewno nie takie, które przychodzi do głowy każdemu Hiszpanowi, gdyby musiał wymienić te najbardziej typowe.
3. Tapas są wszędzie za darmo
Dziesiątki milionów, a czasem setki milionów Czechów trafia co roku do hiszpańskich barów z pustymi brzuchami, zamawiając małe piwo i oczekując, że na ich stole wyląduje mnóstwo tapas. Nieprawda! W zdecydowanej większości barów do piwa nie dostaniesz nic (co najwyżej oliwki), więc jeśli chcesz tapas, musisz zamówić tapas, a następnie zapłacić również za tapas. W przeciwnym razie może być kłopot.
4. Tapas nie są nigdzie darmowe
Co roku miliardy Czechów okupują tapas bary w Granadzie czy Almerii i albo wpychają kelnerom 100-euro banknoty za tapas, które wylądowały na ich stołach, albo odsyłają je do kuchni mówiąc, że nic nie zamawiali i żeby nie będą nic płacić. Błąd! W Granadzie, Almerii czy Lugo w Galicji tapas są gratis z każdym napojem w mieście. Trzeba więc spokojnie zamówić piwo lub wino, poczekać na tapa, zapłacić za samo piwo i spoko.
5. Tapa służy jako nakrycie głowy
Wielu Czechów uważa, że małe talerzyki, na których podawane są tapas, można użyć jako zabawnego nakrycia głowy. W hiszpańskich kurortach nierzadko można zobaczyć tarasy pełne spalonych słońcem czeskich i niemieckich turystów z białymi talerzami na głowach. Tymczasem jest wręcz przeciwnie. Talerze nie nadają się do tego celu i nie należy ich w ten sposób używać. *
* Ten mit jest trochę przegięty, aby osiągnąć wymaganą piątkę mitów